Jak można wykorzystać susz CBD w łowieniu ryb?
Być może ktoś z nas słyszał kiedyś o czymś takim jak nasiona konopi CBD. W dzisiejszych czasach wspomniane CBD jest wykorzystywane najczęściej w postaci olejków, ale często przyjmuje również jakieś inne formy. Dość popularny jest także susz, który wbrew pozorom nie służy tylko i wyłącznie do palenia. Jak jeszcze można go wykorzystać? Okazuje się, że sprawdzi się on w zasadzie idealnie do łowienia ryb. Konkretniej chodzi tutaj o zanęty – warto wiedzieć o tym, że jest to produkt bardzo skuteczny i jednocześnie w pełni bezpieczny. Jednak trzeba pamiętać, że w tym celu konieczne jest odpowiednie przygotowanie suszu. W pierwszej kolejności trzeba go moczyć, a następnie ugotować.
Jak gotować susz konopny?
W zasadzie, jeśli chodzi o gotowanie wspomnianego suszu to nie jest to trudne, bo wystarczy tylko moczyć w wodzie nasiona przez 24 godziny, aby namokły. Tutaj warto zwracać uwagę na to, żeby były w całości zanurzone w wodzie. Jeśli ten czas już upłynie to następnie należy umieścić je wraz z całą wodą na patelni i gotować na wolnym ogniu maksymalnie 40 minut. Pamiętajmy o tym, że proces ten musi być przez nas cały czas kontrolowany. Jeśli zobaczymy, że ziarna się rozpadają i będą widoczne białe kiełki to od razu powinniśmy przerwać gotowanie. Po ugotowaniu powinno się je ponownie w całości zanurzyć w zimnej wodzie w celu zatrzymania procesu gotowania. Warto wiedzieć o tym, że podczas gotowania może wytwarzać się bardzo intensywny zapach, ale nie jest to powód do niepokoju.
Jak przygotować zanętę na haczyk?
Kiedy kompletnie nie mamy pojęcia w jaki sposób umieścić taką zanętę na haczyku to musimy wiedzieć o tym, że niestety nie zawsze jest to takie łatwe, bo nasiona konopi mają dość twardą skorupę. Najlepsze będą nasiona, które zaczęły pękać, ale nie są jeszcze otwarte do końca. Zawsze należy umieszczać nasiona tak, aby nie zakrywały ostrza, ponieważ wtedy ich użytkowanie będzie nieskuteczne, a przecież nie o to chodzi.
Przy mojej chorobie sen to coś okropnego. Bardzo często się budziłam i to nawet co 30 minut. Po olejku wysypiam się pierwszy raz od kilku lat. Coś niesamowitego na 100% zostanę przy CBD na dlużej.
Odnosząc się do artykułu wyżej. Jestem zapalonym wędkarzem, ale nigdy nie próbowałem łowić ryb na tak nowatorską metodę i zastanawiam się czy nie spróbować, chociaż nie do końca daję temu wiarę myślę, że ryby z naszych jezior jednak będą tradycyjnie wolały robaka, bądź kukurydzę, chociaż kto wie
będę musiał sam to sprawdzić i wtedy się dowiem. Dzięki za pomysł na udany połów.